www.forum143.fora.pl

fogarty

Wracając do F1 - Vettel startuje z depo. W sumie szkoda, że nie trafi na tłok na starcie, ale może za dużo punktów nie dowiezie.

petrzask

Po wczorajszych kwalifikacjach miałem już wyścigu nie oglądać a przynajmniej nie na siłę. W tej sytuacji plany niedzielne oczywiście zmieniam bo może być jednak ciekawie.

petrzask

Dziś i jutro mamy finałowy odcinek serialu F jak Formuła a z tego co wiem oprócz mnie 2 może 3 z wirtualnych 27 użytkowników tego forum jest zainteresowanych wynikiem. Na kogo Koledzy stawiacie? Dla mnie niestety wydaje się że mistrzem znów zostanie Adrian Newey ale cień nadziei na inne słuszniejsze ideologicznie rozwiązanie jeszcze zostaje. Tak więc będę oglądał... Evil or Very Mad

fogarty

Chyba jedyna szansa na inne rozwiązanie to awaria alternatora. Może alternatory w nowej specyfikacji nie są aż tak niezawodne, jak twierdzi Renault. Deszcz w niedzielę raczej nie wystarczy.
Ale tak czy inaczej będę oglądał.

petrzask

Zgodnie z naszym czarnowidztwem mamy Mistrza Vettela. Evil or Very Mad

Ale co by tu nie mówić sezon był ciekawy i dzisiejszy wyścig też.
Ja się pocieszam się tym że chociaż w DTM i NASCAR poszło po mojej myśli. Twisted Evil

Kraeuter

teelek07

Formula 1 to niestety obecnie maszynka do zarabiania wielkiej kasy .Twierdzenie ze wygrywa najlepszy kierowca majacy najlepszy bolid uwazam niestety za nieaktualne ,wygrywa ten kto ma najbardziej wplywowego sponsora .Widzac co sie dzieje na torze i sluchajac poznieszych wypowiedzi Miszcza szlag mnie na miejsu trafia i zaczynam teskinc za wysublimowana arogancja Schumachera . Twisted Evil

petrzask

RIP AdC [*][*][*]

Kraeuter

A wczoraj dla kasy wypuszczono chłopaków na tor. Tajfunowy deszczyk trochę przestał padać, wyścig zaczął nawet mieć sens, a tu znowu ulewa, Sutil opuścił tor, pojawił się dźwig...
Tylko safety car się nie pojawił. W takiej sytuacji, gdy dźwig stał na wprost wejścia w zakręt a deszcz był coraz większy. Potęga głupoty, zero wyobraźni, podatność na naciski organizatora ???

petrzask

Po tym wypadku czas chyba wprowadzić jakieś rozwiązania systemowe typu jak jest wypadek wymagający usunięcia wraku- safety car powinien wjeżdżać "z automatu". Sytuacja kiedy na poboczu kręcą się stewardzi, wyjeżdża dźwig a bolidy lecą obok tylko na żółtej to było od lat igranie z losem. Szkoda tylko że trzeba jakiejś tragedii żeby zacząć coś z tym robić... Sad

Z innej beczki: Vettel idzie do Ferrari. I co Koledzy (zwłaszcza Ci sympatyzujący z Maranello) na to...? Confused

Kraeuter