www.forum143.fora.pl

Kraeuter

Japońskie auta średnio, a właściwie w ogóle mnie interesują, ale oba Kato mam, bo w czasie, gdy je wydano, były super wykonane. I mam je do dziś. Nie pasują kompletnie do zbioru, ale jako ciekawostka są wg. mnie obowiązkowe Very Happy

Pablo13

Kraeuter

Humppa

a tutaj lekkie cofniecie sie do tematu Nissana Skyline 2000GT:
[link widoczny dla zalogowanych]
cena troche z kosmosu ale moze ze wzgledu na kola Shocked

Pablo13

Kraeuter

Humppa

tak sobie szukalem ostatnio Tomiki na jebaju i natrafilem na tego Nissana.
Tomica Old Vintage bardzo fajnie wyglada. ostatnio pojawila sie na alledrogo.
znajomy sprzedaje. kupilbym sobie jakis ale sa drogie i obawiam sie ze bedzie jak z JL i cala reszta Cool

Custom

Tak jak swego czasu obiecałem z wielką pomocą mojego Grzesia przedstawię Wam cztery modele aut japońskich sprzed kilku dziesięcioleci, które "odkopałem" ze swych zbiorów.
Firma Yonezawa Toys, ciekawy sedan Prince Skyline Diapet NO.D-125. Jedynie ten model udało mi się znaleźć na jakiejś aukcji zagranicznej jako sprzedany. Aktualnie nie natrafiłem na jakąkolwiek ofertę.

Podobnie rzecz się ma z następnymi modelami, z tą różnicą, że ich wogóle nie znalazłem na obcych aukcjach, a są to: dwudrzwiowe Coupe Nissan Silvia Diapet NO. D-137

i Datsun Fairlady Cabriolet Diapet NO. D-113.

Mam wrażenie, że w dwóch ostatnich modelach któryś z ich poprzednich właścicieli pomalował drzwi, pokrywy silnika i klapy bagażnika na kolor czarny. Faktem jest, że na przełomie lat 60-70 ub. wieku była taka moda, że w ten sposób "usportowiano" niektóre auta. Ostatnim na chwilę bieżącą autkiem jest model firmy Tomica Dandy Honda Z w wersji GT NO.2, skala to 1/38 niestety.

Mam nadzieję, że pokazane modele przybliżą Wam dawną japońską produkcję i jej technologię na miarę tamtych czasów. Na koniec wszystkie razem. Jeśli coś mi kiedyś jeszcze wpadnie w "łapy", zaraz Wam pokażę.

Humppa

Krzysiu, w tym pierwszym chromy to farba czy folia? wyglada mi to na to drugie...

Custom

Wszystkie trzy modele z Yonezawy są wykonane z jakby chromowanego materiału, a dopiero poźniej lakierowane. Części ozdobne są "spolerowane" z lakieru. Tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Zwróć uwagę na mocowanie masek i klapy bagażnika. Jest to jakaś specjalna technologia, powiedziałbym nieco toporna. Są to napewno rarytasy kolekcjonerskie i chyba poraz kolejny nie przesadzę, że trudno dostępne. Możliwe, jak to napisał któryś z Kolegów, że są gdzieś "poukrywane" u kolekcjonerów, przez co są "niedostępne". Dla Ciebie jednak Drogi Przyjacielu będą dostępne i nawet dam Ci przy kolejnej wizycie w "łapy", cobyś sobie je dokładnie oblukał. Cieszysz się?

Humppa

jasne ze tak Shocked

mam kilka modeli wlasnie ze zdrapanym lakierem (firmowo).
jak jest to starannie zrobione to calkiem ladnie wyglada.
jeden z moich Brooklynow potraktowalem miejscowo w ten sposob bo nie dalbym rady polozyc tam folii. wyszlo znosnie.

Raf

Autentycznie zaczyna mi tu brakowac
tego psiajucha psi...ja tzn. Shepard'a Wink

Co by o nim nie mowic - kuma baze jak malo kto
i pewno tego watku nie odnajdzie, ale jest guru
i Diapet to dla niego, zdaje sie, woda na mlyn...

Chyba sie z "wiesniakiem" wezme i pogodze Twisted Evil

No, fajne te przemalowane japonce,
....ale szkoda, ze przemalowane.
I roznitowane i rozkrecane?

Jak wezme RW z 1953 i jest przemalowany,
to tak jak by go nie bylo, a jak Japoniec na japoniackim
forum da polskiego Ruch'a - Stara dajmy na to,
ale bez zderzakow i z seledynowa paka, to co to znaczy?
Dla nas - NIC. Kompletnie.

Custom, pokaz cos naprawde mega,
bo wierze, ze w swojej wielkiej kolekcji masz naprawde
fantastyczne rzeczy i sie na nich znasz.

Byc moze moje zdanie jest totalnie odosobnione,
albo jestem taki durnowato asertywny, no, to sorki...

Custom

Zaprezentowane przeze mnie modele są fabrycznie nitowane. Nity są nienaruszone. Jak wspomniałem, któryś z poprzednich właścicieli pomalował jedynie elementy wymienione przeze mnie tj. pokrywy silnika, drzwi i klapy bagażnika. Zostało to zrobione pędzelkiem. Nissan Silvia ma elementy w czarnym macie /może półmacie/, natomiast Datsun Fairlady Cabriolet w czarnym połysku. Nie byli to zapewne mistrzowie lakiernictwa modelarskiego, ale w owych czasach i farby i materiały modelarskie pozostawiały wiele do życzenia /albo ich wogóle nie było/.