Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna www.forum143.fora.pl
Forum miłośników modeli samochodów w skali 1/43
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Formuła 1 motocykli... czyli MotoGP w skali 1/12
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Motocykle 1/24
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:41, 03 Cze 2018    Temat postu:

Dzięki, Pablo.

Harley?... wow... znalazł się tu trochę przez przypadek, miał być tylko porównaniem dla wielkości motocykla MotoGP. Dla mnie motocykle wyczynowe (sportowe) to kolekcja, którą lubię pokazywać, stoją w gablotach w domu i są ozdobą tzw. "salonu", czyli największego pokoju. Zaskoczyłeś mnie, że zwróciłeś na niego uwagę, bo miał to być tylko nieistotny odnośnik dla motocykla sportowego pod kątem wielkości i po prostu miałem go "pod ręką". Mam niedużą kolekcję modeli Harley'ów (kilkanaście sztuk), ale nie myślałem, żeby w ogóle je kiedykolwiek pokazywać... bo jestem nastawiony głównie na sport, a Harley'e to taka bardziej osobista kolekcja, zamknięta w moim pokoju, której zwykle nie pokazuję. Ale dobrze, w przyszłości wrzucę zdjęcia kilku modeli Harley'ów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Czw 11:27, 07 Cze 2018    Temat postu:

W temacie Rossiego napiszę krótko: też go nie lubię. I nie będę ciągnął tego tematu bowiem zaraz ogarnia mnie ciemna strona mocy i z kibica staję się kibolem. A tej patologicznej strony osobowości wolę jednak unikać. Embarassed
Wracając zaś do poprzednich zaprezentowanych zawodników to na dniach wyszły informację o wielkich roszadach z ich udziałem. Bushi może dasz jakiś komentarz w tej ciekawej sprawie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:38, 07 Cze 2018    Temat postu:

Przemku, masz na myśli Daniego Pedrosę? Cóż… Szczerze mówiąc, nie lubię spekulować, nie mając żadnych danych.

Daniego bardzo lubię. Jest od tylu lat związany z Repsol Hondą, moim ulubionym teamem, że informacja o tym, że odchodzi, spowodowała, że straciłem humor. Trudno mi sobie wyobrazić Hondę bez Daniego. Ale będę musiał. Poza tym Dani wspominał już wcześniej o tym, że po kontuzjach nie czuje się dobrze, że powoli myśli o sportowej emeryturze. Ale czy zrezygnuje ze ścigania? Czas pokaże.

Jest za wcześnie, by komentować. Można jedynie poplotkować. Poza tym brak danych – wszelkie rozmowy pomiędzy teamami a zawodnikami to bardzo strzeżona tajemnica i wycieków prawie nie ma, a jeśli nawet są, to kontrolowane.

Poczytałem sobie sportowe strony i portale głównie brytyjskie. Z informacji i komentarzy wynika, że najbardziej prawdopodobne jest, że to jednostronna decyzja Hondy (a nie obopólna czy też Daniego). Team Honda patrzy na wyścigi z perspektywy marki, teamu, dla nich najważniejsze jest zwycięstwo w klasyfikacji zespołów. Dani jest obecnie w klasyfikacji poza pierwszą dziesiątką i nie daje żadnych symptomów, że ma formę, by w tym roku lub w następnych coś zdziałać. Myślę, że Japończycy doszli do wniosku, że najlepsze lata Daniego są już za nim i nie można na niego już patrzeć jako czołowego zawodnika przynoszącego dużo punktów. Dani nie ma świeżości i radości ze ścigania. Z każdym wyścigiem Honda traci punkty w klasyfikacji zespołów. Na Marquezie można polegać, dostarcza punktów zespołowi, nawet, kiedy ma jeden słabszy wyścig, to nadrabia zwycięstwem w następnym, ale forma Daniego i nastawienie psychiczne wygląda słabo, a i Honda z powodu słabszych wyników Daniego ponosi straty, może nie mieć szans na sukcesy w klasyfikacji zespołowej, ani w tym roku, ani w następnych, a to cel nadrzędny. Ma dobre maszyny, ale musi mieć najlepszych kierowców. Dani ma kłopoty zdrowotne, kontuzje, przegrywa indywidualne pojedynki w walce na torze, dojeżdża na dalszych miejscach, nie widać u niego radości z rywalizacji i woli walki. Tak więc 32 letni Dani, czyli w wieku, kiedy wielu zawodników wypala się - zrobił swoje, Dani może odejść… nie ma sentymentów, miejsce w Hondzie to nie miejsce na sportową emeryturę. Honda co rok walczy o mistrzostwo w klasyfikacji zespołów fabrycznych i nie może sobie pozwolić na utrzymywanie słabszego kierowcy kosztem sukcesów teamu. Piszę to z żalem, ale takie są prawa „wilczego stada” w MotoGP. Znając Hondę, na pewno Dani na tym odejściu nie straci, a Honda zrobi wszystko, by mu pomóc w realizacji jego zamierzeń, będzie rozmawiać z innymi zespołami, m.in. z Yamahą, która zamierza mieć nowy satelicki zespół w MotoGP ze sponsorem Petronas, z którym i Dani jest mniej lub bardziej związany. Pod tym względem Honda jest rzetelna. Ale nie chce już dłużej mieć Daniego u siebie. I sprawa jasna.

Dla mnie czas ogłoszenia odejścia Daniego nie jest zaskoczeniem. Jest to dobre i dla Daniego, i dla Hondy. Dla Daniego – bo ma czas, aby znaleźć swoje miejsce w innym teamie, jeśli chciałby jeździć w następnych sezonach. Już pisze się o rozmowach Daniego o miejscu w nowym, satelickim zespole Yamahy, chociaż po pierwsze Dani nic nie wspomniał, że chce dalej jeździć, za to mówił, że jest zmęczony, po drugie, taki zespół jeszcze nie powstał, po trzecie – dziennikarze nie mają nawet cienia podstawy, żeby tak spekulować. Ale w prasie, jak to w prasie – lepsza jest zmyślona, błędna informacja, niż żadna. Dla Hondy – bo ma czas na znalezienie następcy. Wbrew pozorom Honda ma pole manewru, bo miejsce na ich motocyklu to atrakcyjna propozycja. Wcześniej rozmawiano już z Zarco, Dovizioso, Mirem i Millerem. Każdy z tych zawodników wstępnie (podobno) odrzucił propozycję Hondy, ale nie wierzyli, że Honda pozbędzie się Daniego. Poza tym nie wiemy, jakie mają kontrakty – czy są tam opcje wcześniejszego wyjścia. Nie każdy ma taki kontrakt, jak Marc Marquez, który wprawdzie jest do 2020 roku związany z Hondą, ale ma opcję w każdej chwili wyjścia z tego teamu bez konsekwencji, a nawet z profitami. Opcję taką ma Cal Crutchlow, pokazujący dobrą formę - opcję o odejściu i nie zapominajmy, że przecież jeździ w satelickim zespole Hondy, więc sięgnąć po niego nie będzie trudno…

Niedawno Jorge Lorenzo mówił o swoim niezadowoleniu z Ducati (jeszcze przed ostatnim wyścigiem), a ma kontrakt tylko do końca tego sezonu. A i po ostatnim wyścigu, który wygrał w pięknym stylu powiedział, że jego zwycięstwo w Ducati nastąpiło zbyt późno, aby utrzymać go w tym teamie w 2019 roku i prowadzi już rozmowy o miejscu w innym teamie… nie zdradził, w jakim, nie wspomniał nawet o Suzuki, a o tym spekulują dziennikarze bez żadnych podstaw… Może tu być mowa na przykład o nowym, satelickim zespole Yamahy, który ma jeździć od 2019 roku – i do którego może nawet trafić Dani, o czym wyżej pisałem, ale to tylko plotki na niczym nie oparte. Czyli Jorge, idąc do satelickiego zespołu Yamahy, wróciłby na motocykl Yamahy, który mu przecież pasował (w odróżnieniu od partnera, którym w teamie Yamaha był Rossi). Tak, czy inaczej jest na pewno na rynku kierowców łakomym kąskiem (także dla Hondy, chociaż...) i zawodnikiem, jakiego Honda potrzebuje. W prasie piszą głupoty, że Marquez może niechętnie zapatrywać się na posiadanie tak mocnego partnera w zespole – to nieprawda. Mark Marquez nie raz z przekonaniem mówił, że jest mu obojętne, z kim jeździ w teamie, i mało go obchodzi – Marquez nigdy nie przyjaźnił się z parterami w teamie. Po ostatnim wyścigu, kiedy ogłoszono, że Dani odejdzie, Marquez potwierdził, że jest mu wszystko jedno, kogo będzie miał za partnera, natomiast chciałby, aby to był możliwie najsilniejszy partner, a poza tym i tak to jest decyzja Hondy. Bardziej można obawiać się, że to Jorge Lorenzo nie będzie chciał z nim jeździć, gdyż ma kompleks Marqueza, jest zbyt emocjonalny i wie, że żadnej współpracy nie może oczekiwać, że i tak będzie w cieniu Marka, który dla Hondy jest bezcenny. A oboje są Hiszpanami, przy czym Marquez ma miliony kibiców, a Jorge, nawet w samej Hiszpanii, dużżżżżo, dużo mniej… Być u boku Marqueza w Hondzie może być dla Lorenzo bolesne i trudne. Lekarstwem na to mogą być… pieniądze i znakomity, chociaż kapryśny motocykl. Zobaczymy. Poza tym nie wiadomo, czy Honda ze względów budżetowych chciałaby mieć u siebie dwu tak utytułowanych zawodników – razem obaj są zbyt kosztowni… Raczej nie byłbym optymistą w rozwiązaniu Marquez + Lorenzo w Hondzie. Chociaż… na przykład chyba wczoraj włoska La Gazzetta dello Sport doniosła, że Lorenzo ma zostać partnerem Marca Marqueza w Repsol Honda, a Dani Pedrosa ma jeździć w nowym zespole Petronas Yamaha. Tak, jakby to już był pewnik! Ale pewnikiem jest jedno - włoskim gazetom nie należy wierzyć…

Cóż, to tylko plotki. Brak danych, trudno dziś coś sensownego powiedzieć. Ale rzeczywistość potrafi być bardziej nieprawdopodobna, niż nam się wydaje. Czas pokaże. Pozostaje oglądać kolejne wyścigi, ponieważ aktualny sezon jest bardzo emocjonujący i wszystko w nim jest możliwe… Mam nadzieję, że Marc Marquez znów zwycięży i zostanie mistrzem, Repsol Honda będzie the best i za to trzymam kciuki. Ale może być bardzo ciężko…

A Daniemu z serca życzę wszystkiego, co najlepsze. Zawsze chciałem, żeby mógł chociaż raz zdobyć tytuł mistrza świata w królewskiej klasie. A to staje się coraz mniej prawdopodobne…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Czw 14:44, 07 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
petrzask




Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dobre Miasto

PostWysłany: Czw 15:00, 07 Cze 2018    Temat postu:

Tak Pawle, miałem na myśli Daniego ale też fakt oficjalnego już potwierdzenia kontraktu Lorenzo z Honda. Wydaje mi się podobnie jak Tobie że to nie jest chyba najlepszy pomysł. Dwóch Hiszpanów ale też dwa tak różne charaktery będą generować konflikty tym bardziej że to Marc jest tym zaufanym i najważniejszym człowiekiem dla Hondy. W sumie to szkoda mi Lorenzo że mimo niepodważalnych sukcesów nie wyrobił sobie u któregoś producenta takiej naprawdę mocnej pozycji bo przecież Yamaha i tak zawsze faworyzowała Rossiego a z Ducati przez te zaledwie dwa sezony Jorge najzwyczajniej nie zdążył wypracować sobie odpowiednich relacji.
Wracając do Daniego to być może odpowiednim miejscem dla niego jest teraz nie satelicki team Yamahy a ...WSB? W tych mistrzostwach Honda od lat dołuje a próby zbudowania nowego zespołu wokół nieodżałowanej pamięci Nickyego Heydena spełzły na niczym więc może to właśnie Pedrosa jest tym kto mógłby dokonać cudu przełamania dominacji pary Rea i Kawasaki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:55, 17 Cze 2018    Temat postu:

Honda RC212V w barwach Gresini Racing, czyli Toni Elias w 2007 roku 1/2


Dekadę temu pojawił się na torach wyścigowych „klasycznie” pomalowany motocykl. Była to Honda RC212V prywatnego zespołu Honda Gresini. Oczywiście nie tylko Gresini na tej Hondzie jeździł – przede wszystkim team fabryczny Hondy, i ten motocykl też był ładnie pomalowany. Ale do mnie przemówiło szczególnie malowanie w teamie Gresini. Motocykl i piękny, i dobry. W 2007 roku te właśnie biało-niebieskie motocykle Honda tego zespołu często gościły na zdjęciach w prasie motoryzacyjnej. Nic dziwnego, bo miały swój wdzięk, odróżniały się od reszty - nie były w aż tak bardzo krzykliwych kolorach, oblepione reklamami – stonowane malowanie w biało-niebieskich barwach podkreślały przyjemne dla oka linie konstrukcyjne motocykla.



Tak więc przenieśmy się do roku 2007 do teamu Honda Gresini. W zespole tym jeździli wtedy: Marco Melandri i Toni Elias. Zespół zdobył w tamtym sezonie 5 miejsc na podium (Turcja, Francja, USA, Japonia i Australia), co dało w rezultacie najlepsze miejsce wśród tzw. niezależnych (klienckich) zespołów w MotoGP.

Klika słów o zespole Gresini: Gresini Racing to zespół wyścigowy cały czas obecny na torach MotoGP, Moto 2 o Moto3. Założył go w 1997 roku dwukrotny mistrza świata w klasie 125cc, Fausto Gresini po zakończeniu kariery wyścigowej. Zespół kilka razy zmieniał nazwy (np. Telefónica Movistar Honda, Fortuna Honda Gresini itp.). Po założeniu rywalizował w klasie 500cc przez dwa sezony, a następnie zszedł do klasy 250cc w 1999 roku . W 2001 roku zawodnik Gresiniego, Daijiro Kato, wygrał tytuł w kategorii 250cc. W następnym sezonie zespół przystąpił do klasy MotoGP. Na przestrzeni lat przez ten zespół przewinęło się wiele znanych nazwisk – np. Alex Barros, Loris Capirossi (który po raz pierwszy wygrał dla zespołu Gresini), Sete Gibernau, Colin Edwards, Marco Melandri Alex de Angelis, Shinya Nakano, Hiroshi Aoyama oraz wspomniany Daijiro Kato. Przez pewien czas zespół nazywał się Telefónica Movistar Honda. Daijiro Kato w barwach Gresiniego podczas Grand Prix Japonii 2003 rozbił się o bandę na 3 okrążeniu wyścigu, a dwa tygodnie później zmarł na skutek odniesionych obrażeń. W 2011 właśnie w barwach Gresiniego zginął w wypadku na Grand Prix Malezji Marco Simoncelli.

Jak wspomniałem, jednym z kierowców w Honda Gresini był również Toni Elias. Pamiętacie go? Jeszcze kilka lat temu, w 2015 roku, jeździł w zespole AB Motoracing.



Toni Elias Justícia, urodził się w 1983 roku w Manresa. To hiszpański motocyklista wyścigowy. Ma w karierze tytuł mistrza świata w klasie 250ccm z roku 2010. Jest synem 10-krotnego mistrza Hiszpanii w motocrossie. Tata prowadził także sklep z motocyklami i tam dorastał Elias. Jako chłopiec startował w wyścigach dla dzieci, potem na skuterach. Tata widząc, jak syn kocha ten sport, pomógł mu zadebiutować w Mistrzostwach Hiszpanii 125cc w 1998 r. Zajął tam trzecie. I dzięki temu w następnym sezonie znalazł się wśród kierowców mistrzostw świata.

W latach 1999-2001 jeździł w klasie 125 cm³ na Hondzie. Szybko stał się jednym z czołowych kierowców serii, a w 2001 roku na koniec sezonu zajął 3. miejsce. Osiem razy stawał na podium, odniósł dwa zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że w następnym sezonie awansował do średniej klasy 250 cm³, przesiadając się na włoski motocykl Aprillia. W 2003 roku ostro rywalizował o mistrzostwo z Manuelem Poggiali, ale wypadł z toru podczas ostatniego okrążenia w GP Brazylii grzebiąc szansę na mistrzostwo. W sezonie 2005 Hiszpan rozpoczął starty w najwyższej kategorii, tj. MotoGP, w ekipie Tech3 na motocyklu Yamaha. To była dla niego dobra i ciężka szkoła. Sezon zakończył na 12. miejscu i przeniósł się do teamu Gresini Racing, który był klienckim zespołem prywatnym Hondy. W ten sposób trafił na Hondę RC212V, która jest dziś naszym „bohaterem”. W 2006 roku w GP Portugalii w nieprawdopodobnej walce pokonał na torze Valentino Rossiego i Kennego Robertsa Jr., robiąc na ekspertach piorunujące wrażenie. W roku 2007 roku, z którego pochodzi nasz motocykl, Hiszpan kontynuując współpracę z włoską stajnią, już w trzecim wyścigu sezonu, o GP Chin, znalazł się na drugiej lokacie. Jeździł nieźle, ale w środku sezonu Elias ponownie nabawił się urazu, który wykluczył go tym razem z trzech eliminacji. Był to poważny wypadek podczas pierwszego treningu przed GP Holandii. W jego wyniku Elías złamał kość udową lewej nogi. Toni tak o tym mówił: "Zajęło mi dwa miesiące, aby wrócić do zawodów, psychicznie się załamałem. Byłem zrezygnowany. Wypadek pamiętam bardzo dobrze, jak w zwolnionym tempie. To dziwne, ale przy prędkości ponad 300 km / h rzeczy dzieją się powoli... mózg przystosowuje się do prędkości". Po powrocie na tor w GP Japonii Toni po raz drugi i ostatni w sezonie 2007 znalazł się na podium, zajmując trzecie miejsce. Na koniec rywalizacji został sklasyfikowany na 12. lokacie. Prezentowany model motocykla to właśnie Honda RC212V Toniego Eliasa z tego sezonu. Miał wtedy 163 cm wzrostu i ważył 54 kg...



Jak sobie Toni radził w następnych latach? W 2008 roku rozpoczął współpracę z Pramac Racing i przesiadł się na Ducati. Starty nie były udane dla Eliasa. W następnym roku związał się ponownie z ekipą Gresiniego. Zakończył sezon na 7. pozycji. Niestety po tym sezonie Elias nie znalazł zatrudnienia w najwyższej kategorii, powrócił więc do niższej klasy Moto2, również w ekipie Gresini Racing. Dosiadł motocykla Moriwaki i bez problemu zdobył tytuł mistrza świata! Ośmiokrotnie stawał na podium, z czego aż siedem razy na najwyższym stopniu. Tytuł ten był jednocześnie biletem do powrotu do MotoGP, gdzie jeździł, bez wielkich, spektakularnych sukcesów, w następnym roku. Jego charakterystyczny "wiszący" styl jazdy i urocza osobowość przyniosły mu miliony fanów na całym świecie... Ale potem kariera stanęła w miejscu. W jednym roku w Moto2, w drugim w MotoGP, tak na zmianę, ale już bez wielkich osiągnięć, na różnych motocyklach i w różnych teamach.

Toni Elias ze swoją Hondą RC212V nr 24, w barwach Gresini Racing – prezentacja przed sezonem 2007. Był to debiut tego modelu Hondy w MotoGP.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:59, 17 Cze 2018    Temat postu:

Honda RC212V w barwach Gresini Racing, czyli Toni Elias w 2007 roku 2/2


“Bohaterem” naszej dzisiejszej opowieści jest motocykl Honda RC212V. Został zaprojektowany dla serii MotoGP o pojemności 800 ccm. Zaprezentowany został po raz pierwszy 30 października 2006 r i zastąpił Hondę RC211V. Konstrukcja: Honda Racing Corporation (HRC). Oficjalnie pojawił się na torze w sezonie 2007. Była to dobra konstrukcja, ale przez cały czas jej uczestnictwa w MotoGP konstruktorzy „walczyli” z poprawą konstrukcji podwozia. W tej Hondzie montowano specjalny, oddzielny błotnik tuż nad tylnym kołem.

Hondę testował przed sezonem 2007 m.in. Dani Pedrosa. On też, razem z Nicky Haydenem, zasiedli w RC212V w fabrycznym teamie w sezonie 2007. Na klienckich Hondach RC212V jeździli m.in.: Marco Melandri, Toni Elías , Carlos Checa i Shinya Nakano. Niestety początkowo motocykl nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Kierujący zespołem HRC, Satoru Horiike, przyznał, że popełniony został błąd w rozwoju motocykla. Pod koniec 2007 roku nastąpiły jednak oznaki poprawy - zespół Repsol Honda zajął ostatnie pięć pole position sezonu, a Pedrosa wygrała ostatnią rundę w Walencji. Tak więc motocykl po poprawkach był naprawdę niezły.





W 2008 roku w Hondzie zastosowano nowe zawieszenie. W 2009 roku nie było większych zmian. Sezon 2009 zakończył się trzema zwycięstwami dla zespołu Repsol Honda - dwa Pedrosy i jeden Dovizioso oraz drugie miejsce w mistrzostwach konstruktorów. W 2010 roku dokonano zmian w elektronice, motocykl został skrócony i podniesiony został środek ciężkości. Pedrosa skarżył się na problemy z zawieszeniem i podwoziem. Po analizach Honda ustaliła, że popełniła błąd w konstrukcji podwozia - było zbyt elastycznie. W 2011 roku poprawiono geometrię ramy i sztywność, wprowadzono nowe sprzęgła. W tymże roku Honda wygrała mistrzostwo świata producentów z 13 zwycięstwami. I był to już ostatni sezon tej maszyny – w następnym roku Honda wprowadziła nowy model motocykla, RC213V. Na RC212V w następnych sezonach jeździli jeszcze motocykliści w teamach satelickich Hondy.

Honda RC212V wg. specyfikacji z 2007 roku miała 2050 mm długości, 645 mm szerokości, 1 125 mm wysokości. Rozstaw osi 1440 mm, waga 148 kg. Silnik chłodzony cieczą, czterosuwowy DOHC 4 , V-4 o pojemności 800 ccm. Moc: 207 KM. Rama aluminiowa, rurowa podwójna. Opony Michelin, 16 cali przód, 16,5 cala tył. Bak 21 litrów. Z przodu widelec teleskopowy, zawieszenie tylne - Showa SPL.
Honda RC212V wygrała tytuł mistrza świata konstruktorów w 2011 roku. Również w tymże roku Casey Stoner zdobył na niej tytuł mistrza świata. Zwyciężali na niej tacy zawodnicy, jak:
2011: Stoner 10, Pedrosa 3
2010: Pedrosa 4
2009: Pedrosa 2, Dovizioso 1
2008: Pedrosa 2
2007: Pedrosa 2
2006: Pedrosa 2

Nasz model Hondy to motocykl pochodzący z sezonu 2007, a więc debiutanckiego sezonu tego motocykla - RC212V. To specyficzne malowanie było tylko w teamie Gresiniego. Z numerem 24 jeździł Toni Elias. Brak dużych osłon po bokach, brak krzykliwych reklam, biały błotnik tuż nad tylnym kołem i przemyślane, biało-niebieskie malowanie powodowało, że całość była delikatna i charakterystyczna, a maszyna była najczęściej prezentowanym motocyklem w prasie motocyklowej w tamtych latach - częściej, niż w malowaniu Repsol Honda. Wcale się nie dziwię – mnie też ten motocykl się podoba, nie ma w sobie kiczowatych elementów wielu malowań motorów w MotoGP. Model Altaya, 1/12:



















Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Nie 10:00, 17 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:06, 18 Cze 2018    Temat postu:

Apetyczna sztuka z lekceważonej (niesłusznie) przez wielu stajni modelarskiej Mr. Green


PS. A teraz przyjdzie Pablo i dokonana masakry...? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo13
–-–-–-–-–
–-–-–-–-–



Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 6228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wstyd się przyznać, że Poznań. :(

PostWysłany: Pią 5:25, 22 Cze 2018    Temat postu:

Kraeuter napisał:
Apetyczna sztuka z lekceważonej (niesłusznie) przez wielu stajni modelarskiej Mr. Green


PS. A teraz przyjdzie Pablo i dokonana masakry...? Laughing

Masz na myśli... I_O? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kraeuter




Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 3556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:53, 23 Cze 2018    Temat postu:

Ależ skąd! Co za pomysł... [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forum143.fora.pl Strona Główna -> Motocykle 1/24 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin